Dzień Śmiechu w Odessie 1 kwietnia 2019 roku |
Morski Dworzec oraz Schody Potiomkinowskie w Odessie
Księcia de Riszelie arystokrata oraz twórca Odessy
Gwiazdy Teatru Opery i Baletu w Odessie
Gwiazda Opery z Odessy
Teatr Opery i Baletu z Odessy
Międzynarodowy Dzień Śmiechu w Odessie
Gwiazdy baletu w Odessie.
Dzień Śmiechu w Odessie
Międzynarodowy Dzień Śmiechu w Pięknej Odessie
Witam Państwa serdecznie. W 2018 roku mieliśmy wspaniałą wycieczkę do Graz-Austria, Monako,Monte-Carlo, Nicei i Cannes. Bardzo nam to się podobało i wtedy zdecydowaliśmy i zaplanowaliśmy, że w następnym roku jedziemy do Odessy. Powiem Wam dlaczego do Odessy.Graz, Monako, Monte-Carlo, Nicea oraz Cannes, to
prawdziwy raj na ziemi ale to bardzo drogi raj. A Odessa jest nie tylko bardzo piękna i ma pełną infrastrukturę usług kulturalnych, hotelowych i supermarketów Europejskiej klasy, a i tanie ceny artykułów spożywczych oraz co ważne dobrej jakości. A na ich bazarze, który ma nazwę Priwoz, ceny są dwukrotnie mniejsze jak w supermarketach. Opera i Operetka w cenach 1 euro. Wspaniałe plaże, które są w odległości 400 m od głównej ulicy Deribasowskiej. A teraz drodzy czytelnicy zaczynam konkretnie jak to działa. Poszliśmy na dworzec kolejowy na rozpoznanie sytuacji z biletami ale w zwykłych kasach biletowych były duże kolejki, a weszliśmy do kas Intercity, gdzie było bardzo komfortowo i bez tłumów. Piękna Pani w stroju firmowym z uśmiechem zapytała dokąd się wybieramy odpowiedzieliśmy, że wybieramy się do pięknej Odessy. Ona powiedziała, że warto bo ostatnio do Odessy jest bardzo dużo chętnych. Zaproponowała nam bilet na nasz pociąg do Przemyśla dla seniorów za 38 złotych,. Tam trzeba się przesiąść na Ukraiński luksusowy pociąg z sypialnym przedziałem bezpośrednio do Odessy. Razem za 2 osoby zapłaciliśmy 380 złotych. Pociąg z Krakowa mieliśmy o 12 z minutami i za 3 godziny dojechaliśmy do Przemyśla. Pociąg do Odessy czekał na nas i uprzejma konduktorka w firmowym ubrani zaprosiła nas do wagonu. Nasz przedział sypialny wyglądał bardzo komfortowo. Wrzątek był gotowy i zrobiliśmy sobie pyszny obiad. Równo o godzinie 18.20 pociąg odjechał z peronu. Na naszej granicy nasze piękne Pani Celniczki po sprawdzeniu paszportów życzyli nam szczęśliwej drogi i po woli zbliżaliśmy się do granicy Ukraińskiej. Na granicy Ukraińskiej młody celnik zapytał czy wieziemy ze sobą lekarstwa, byliśmy bardzo zaskoczeni ponieważ jesteśmy seniorami z wieloma schorzeniami i zawsze musimy używać sporo różnych leków. Pytał o ich nazwy. Mieliśmy ich sporo bo jechaliśmy na trzy miesiąca i mieliśmy przyjemność wytłumaczyć, że kiedy on będzie w naszym wieku będzie zażywał nie mniej. Na tym rozmowa z młodym celnikiem się skończyła. Pociąg ruszył w dalszą drogę. A my spokojnie ułożyliśmy się do spania. Równo o godzinie 21.25 poczuliśmy, że pociąg hamuje. Z okna zauważyliśmy przepiękny dworzec mocno oświetlony. I to był Lwów. Po przełączeniu naszego wagonu do innego składu wróciliśmy ponownie na dworzec i po 10 minutach odjechaliśmy do Odessy. W nocy zamknęliśmy drzwi i zapadliśmy w głęboki sen młodzieńczy. Wstaliśmy rano dwie godziny przed przyjazdem do Odessy. A Odessa ocień Wielka. I mołdawianka i peresyp obożali Kostu Moriaka. Nasz Kostia każetsa wlubiłsa kriczli gruściki w portu. (to są bardzo znane i popularne słowa z piosenki o Kosti marinarzu i rybaczce Soni ). Zrobiliśmy sobie pyszną kawę i super śniadanie z resztek naszych polskich produktów. Szczęśliwie dojechaliśmy do Odessy Głównej i telefonicznie zamówiliśmy taksówkę, która zawiozła nas na ul.Ekaterininskoj za wartość 2 dolara. Tam mieliśmy wynajętą garsonierę za 20 dolarów za dobę. Gospodarz czekał na nas w mieszkaniu, gdzie się rozliczyliśmy i otrzymaliśmy klucze. Mieszkanie było w centrum miasta sto metrów od Opery. W okolicy było 6 supermarketów europejskiej klasy i piękny park Turecki i Grecki oraz słynne schody Potiomkinowskie. Po obejrzeniu mieszkania i rozpakowaniu walizek poszliśmy na zakupy do centrum handlowego Kadorr. Było tam wszystko co dusza zapragnie. Weszliśmy do supermarketu pod nazwą SILPO. Były tam artykuły od bardzo powszechnych do luksusowych światowych marek. Był bardzo duży wybór świeżych owoców i jarzyn oraz bardzo urozmaicony asortyment ryb, a to dla nas było bardzo ważne i przyjemne. Było tam również ku naszemu zdziwieniu Wi Fi, które bardzo dobrze działało i my od razu weszliśmy do internetu, żeby poinformować rodzinę, że szczęśliwie dotarliśmy do celu. Zrobiliśmy pełny wózek zakupów oraz kupiliśmy dobrego wytrawnego czerwonego wina produkcji z regionu Odessa pod bardzo znaną marką Koblewo rezerwa, to oznacza,że wino było trzymano jak minimum 3 lata w dębowych beczkach. Mieliśmy ciężkie reklamówki, ale supermarket znajduję się 50 metrach od naszego mieszkania, i to ułatwiło nam sprawę, bo za 3 minuty byliśmy w domu. Obiad udał się wyśmienicie, a po obiedzie poszliśmy do miasta. Za 30 metrów byliśmy przed Operą, która była zbudowana za czasów Katarzyny Wielkiej i w Europie, jest drugą co do wielkości po opierze La-Scala we Włoszech. Z prawej strony Opery znajduje się ogromna fontanna, która wieczorem jest czarującą i mocno oświetloną różnymi barwami Wokół fontanny jest posadzona duża ilość pięknych różnokolorowych róż. Przy fontannie było dużo ludzi i grała orkiestra studentów z konserwatorium muzycznego im.A Nieżdanowej. Takim sposobem studenci, artyści i malarze zarabiają na utrzymanie. Dalej za operą znajduje się siedziba Prezydenta miasta Odessy oraz pomnik wielkiego pisarza A.Puszkina. Od pomnika się zaczyna Bulwar Primorski, ulubione miejsce spacerów mieszkańców miasta i turystów. Sto metrów od pomnika Puszkina znajduje się bardzo popularny wśród obywateli Odessy i turystów pomnik Księcia de Riszelie, który był nie tylko wielkim arystokratą oraz twórcą Odessy. Przed pomnikiem było bardzo dużo ludzi, którzy się zebrali przed historycznymi schodami pod nazwą schody Potiomskinowskie i wszyscy robili sobie pamiątkowe zdjęcia, my też zaprojektowaliśmy sobie sesję zdjęciową z której byliśmy zadowoleni. Byliśmy bardzo utrudzeni więc postanowiliśmy wrócić do domu na kolację. Nasza lodówka była pełna zakupów i wzięliśmy się do gotowania pysznej i zdrowej kolacji. Na wyposażeniu mieszkania był duży blender więc zrobiliśmy witaminową sałatkę z prawdziwych ukraińskich owoców i warzyw. Taka mieszanka warzyw jest zdrowa, bardzo energetyczna. Można ją podać z mięsem, kaszą, serkiem, bryndzą lub innymi kalorycznymi dodatkami, a dodatek odeskiego wina daje wielką frajdę oraz wspomaga trawienie i obniża cholesterol. Po mocnej kolacji radosnego nastroju po winie poszliśmy oglądać nocną Odessę, która tętni życiem do samego rana. Wszystkie drzewa są ubrane różnokolorowymi serduszkami i lampkami, jak u nas na Boże Narodzenie, tylko u nich przebrane są tak przez cały rok. W całym mieście było tłoczno i gwarno. Co kawałek grały różne orkiestry lub soliści. Tłumy słuchaczy miał młody człowiek grający muzykę współczesną na perkusji. Dużo ludzi tańczyło i śpiewało razem z nim. Turyści nie tylko tańczyli, ale również robili zdjęcia i nakręcali wideo. Artysta miał nie tylko wielkie powodzenie ale również zebrał cały plecak pieniędzy, które ludzie chętnie mu wrzucali. Po tylu mocnych wrażeniach i emocjach byliśmy bardzo zmęczeni. Godzina już była po północy gdy zdecydowaliśmy się wrócić do domu żeby kilka godzin odpocząć. W mieście wszędzie było słychać głośną muzykę, wszystkie kawiarnie były pełne ludzi, i wszyscy bawili się aż do rana. Wróciliśmy do domu, szybko zrobiliśmy sobie prysznic i wpadliśmy w objęcia Orfeusza. Równo o 6 rano jak zawsze w Krakowie już byłem na nogach i poszedłem na spacerek. Wypatrzyłem jeszcze poprzedniego dnia, że najlepiej rano będzie spacerować przed fontanną obok opery. Miałem nie tylko super spacerek i ćwiczenia, ale również przyjemność oglądania jak dojrzały Pan wybiera z fontanny monety, które wrzucają tam turyści. Po spacerze szybko wróciłem do domu i zdążyłem dla ukochanej, która jeszcze głęboko spała przygotować śniadanie i pyszną. kawę. Moja ukochana na zapach świeżej kawy szybko się obudziła i my z wielką ochotą przystąpiliśmy do śniadania. Na śniadanie mieliśmy naszą sałatkę, a do tego prawdziwą bułgarską pyszną bryndzę. Czekał nas kolejny piękny słoneczny i ciepły dzień pełen nowych wrażeń. Wyszliśmy z mieszkania na ul. Ekaterininskaia i od razu nam bardzo mocno, rzuciło się wszędzie mnóstwo reklam i plakatów wyborczych. Najwięcej reklamowało się 3-ch kandydatów Petro Poroszenko obecny prezydent Ukrainy, słynny aktor i ulubieniec Publiczności Włodzimierz Zelenski oraz wszystkim znana Madam Julia Timoszenko, która najwięcej wszystkich kusi swoimi kabaretowymi obiecankami jak dobrze będą żyli Ukraińcy jak ją wybiorą na prezydenta. Z naszego punktu widzenia najsolidniej się prezentuję program obecnego Prezydenta P.Poroszenki. Jego program opiera się na trzech filarach. Nowoczesne wojsko i uzbrojenie, wiara w Boga i podniesienie materialnego poziomu życia obywateli. W. Zelenski obiecuje dla wszystkich obywateli narodowy socjalizm, zmianę Konstytucji i wprowadzenie jednej kadencji na stanowisko Prezydenta, wejście do NATO przez Referendum oraz rozmowy z władcą Kremla na temat zakończenia wojny. Ciekawe jest to co obiecuje J.Timoszenko, która stawia w swojej kampanii na emerytów. Obiecuje im,że po wyborach zrobi rewaloryzację emerytur ze względu na inflacje i kurs dolara oraz gwarantuje rolnikom, że będzie stałe moratorium na sprzedaż ziemi. Dodatkowo obiecuje obywatelom i emerytom Ukrainy, że będzie zniżka na gaz i prąd. Chcę podkreślić, że dużo naszych rodaków nie wiele wie jaka jest prawdziwa sytuacja na Ukrainie. Myślą, że na Ukrainie wszędzie jest wojna, głód i przestępstwa. Powiem wam na żywo jaka jest prawdziwa sytuacja. To prawda, że Ukraina jest w stanie wojny z Imperialistyczną Rosją. W związku z wojną Ukraina jest w ciężkiej sytuacji ekonomicznej i politycznej. Ale wojna jest na granice z Rosją na Donbasie i w Ługańsku 2000 km. od Odessy. Poza tym regionem wszędzie toczy się spokojne, ustabilizowane życie. Z naszego punktu widzenia ten wielki Europejski kraj jest na dobrej drodze. Wolny naród Ukrainy udowodnił całemu Światu, że Ukraina jest demokratycznym państwem i jest w stanie dostojnie walczyć z okrutnym barbarzyńskim agresorem jakim jest na tym etapie Imperialistyczna Rosja. Niezależnie od sytuacji ekonomicznej i politycznej 31 marca na Ukrainie w tym roku zaplanowano wybory nowego Prezydenta, a na jesieni wybory do Parlamentu. Do wyborów na Prezydenta zarejestrowano stu kandydatów. Po tym jak się reklamują w telewizji i na bilbordach realną szansę mają 3 kandydatury, o programach i obiecankach już wcześniej była podana przeze mnie informacja. Z mojego punktu widzenia Prezydentem powinien zostać obecny gospodarz tej posady Petro Poroszenko. Bo on ma obowiązek dowieść do końca rozpoczęte reformy i zrealizować wejście Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej. Chcę podkreślić,że Prezydent P.Poroszenko ma bardzo poważnego konkurenta.Rankingi cały czas podaj,że zwycięży młody,wykształcony i utalentowany prawnik i aktor W.Zelenski na którego stawia młode pokolenie Ukrainy,które chce nowych nieskorumpowanych polityków i nowej wizji rozwoju gospodarki i poziomu życia. A więc do wyborów zostało 10 dni. Dzisiaj wracamy do kontynuowania zwiedzania cudów Odessy. Była bardzo ładna słoneczna pogoda więc zdecydowaliśmy się na wycieczkę nad morze. Poszliśmy na piechotę do Opery, a dalej ulicą Deribasowską i obok Pomnika wyzwoliciela Odessy od Turków Generała Deribasa skręciliśmy na ulicę naszego tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. Jest tam tablica pamiątkowa z profilem naszego Prezydenta. Pomodliliśmy się przed pamiątkową tablicą oraz podziękowali za jego wkład w walce o demokrację. Jednocześnie ucieszyliśmy się, że Ukraina doceniła zasługi naszego Wielkiego Bohatera. Poszliśmy dalej po tej niedługiej ale bardzo zadbanej ulicy i doszliśmy do ulicy Greczeskaja a dalej przez most po 5 minutach doszliśmy do wielkiego parku im.Szewczenki. Idąc przez park oglądaliśmy piękne widoki na morze i na ogromny port przeładunkowy. Doszliśmy do pomnika bohaterów marynarzy którzy zginęli na morzu za wolność w czasie Drugiej Wojny Światowej. Za 100 metrów był następny ogromny pomnik nazwany Pomnikiem Zwycięstwa poświęcony wszystkim obywatelom Odessy, którzy zginęli w walce z faszystami. Przed pomnikiem pali się znicz, a harcerze trzymają honorowo wartę. Od Pomnika do morza 200 metrów. Taka wycieczka miła sens, bo dotarliśmy do Delfinarium, gdzie codziennie są spektakle z delfinami. Dla dorosłych to kosztuje 9 USD, ( to na Ukraińskie pieniądze 220 hrywien) a dla dzieci 50% zniżka. To prawdziwy balet z delfinami, polecamy to zobaczyć. Delfiny wyskakują bardzo wysoko nad wodę, wykonują bardzo skomplikowane triki artystyczne i cały czas się uśmiechają do widzów, a widzowie cały czas wynagradzają ich gorącymi oklaskami. I w takim rytmie teatralnym i baletowym trwa całe przedstawienie w ciągu dwóch godzin. Po zakończeniu przedstawienia byliśmy wypoczęci i zadowoleni. Dodatkowo pospacerowaliśmy nad morzem wzdłuż kilku luksusowych hoteli i basenów. Zrobiło się późno i zdecydowaliśmy o powrocie do mieszkania tą samą drogą. W domu mieliśmy przygotowany pyszny obiad z wiejskiego kurczaka i sernik domowej roboty z serka zakupionego na placu od rolników za 1 euro kg.(to na Ukraińskie pieniądze 30 hrywien). Po obiadokolacji zrobiliśmy sobie relaks na 1 godzinę zasiedliśmy przed monitorem komputera. Dodatkowo mamy wielką przyjemność oglądać ich programy telewizyjne, które są bardzo wysokiej jakości. Bardzo dużo filmów Amerykańskich Angielskich i Tureckich oraz mają 3 polskie programy TVN 24, Info i Polonia. Najwięcej nam się podobał nasz program TVN 24 i podobny Ukraiński program Love 24 te programy są bardzo ciekawe. Cały czas podają najnowsze informacje polityczne i ekonomiczne. Obecnie najwięcej informacji dotyczy wyborów na prezydenta i wojnie z Rosją. te tematy cały czas są dyskutowane w gronie wybitnych ukraińskich i amerykańskich politologów. Po relaksie zdecydowaliśmy się pójść na spacerek wieczorny po ul.Ekaterininskiej do schodów Potiomkinowskich. Ale po drodze spotkaliśmy jeszcze kilka ciekawych cudów. Po pierwsze bardzo luksusową restaurację z dziwną nazwą czernosliw. Zaciekawiło nas to, że w restauracji były tłumy. Przed wejściem wystawiona była tablica z menu oraz ceny. Okazało się, że można się tam bardzo smacznie i zdrowo wyżywić w przyzwoitych cenach. Dodatkowo był bardzo estetyczny i piękny dizain, WI-FI, telewizja, muzyka oraz video. Za równowartość 2 dolarów można zjeść bardzo smaczny obiad, a to jest ratunek dla osób, które nie mają możliwości gotować w domu. Wszystkim polecam ten lokal, który się znajduje na rogu ul.Ekaterininskiej i Deribasowskoj. Po zjedzeniu obiadu i popstrykaniu w internecie poszliśmy dalej w stronę schodów. 50 m.przed schodami był Plac Katarzyny Wielkiej oraz ogromny pomnik z carycą Katarzyną. Piękna Katarzyna u stóp miała swoich słynnych kochanków. Ciekawe dla nas polaków było to, że wśród nich był nasz elegancki rodak Król Stanisław Poniatowski. Bardzo nas zdziwiło, że w Odessie wszędzie pełno markowych samochodów, które kosztują dziesiątki mln. hrywien. Z tego wynika, że Ukraińcy nie są tacy biedni. Ale biedni też są bo ich zauważyliśmy w supermarketach, to były dojrzale osoby widocznie to emeryci. Z informacji uzyskanych od emerytów dowiedzieliśmy się, że średnia emerytura wynosi około 50 dol. Emeryci liczą, że po wyborach nowy Prezydent Ukrainy da im podwyżkę jak było obiecane w programie wyborczym. A teraz od emerytów wracamy do kontynuowania wycieczki do słynnych schodów. Przed schodami było dużo małych sklepików i kiosków z podkoszulkami, kubkami, garnuszkami, pamiątkami na magnezie i inne z napisami Odessa lub Odessa Mama (oczywiście w j.ukraińskim). Na kubkach i garnuszkach często było zdjęcie Wielkiego Kombinatora z opowieści 12 Krzesełek oraz było dużo czapek podkoszulek marynarskich. My też się skusili i zrobiliśmy zakup pamiątek na magnesie dla dzieci. Wszędzie było bardzo głośno i grała muzyka. Po zakupach wyszliśmy na schody i powolutku licząc je schodziliśmy w dól. Szliśmy długo bo schodów okazało się że było ich aż 256. Tam gdzie kończyły się schody kiedyś było morze, a teraz jest autostrada a po przeciwnej stronie znajduje się duży luksusowy wieżowiec i Morski Port zbudowany w kształcie statku podobnego do Titanica. Informacja dla ludzi, którzy nie lubią chodzić po schodach jest taka, że można w obie strony pojechać kolejką zębatą taką jak u nas kursuje na Gubałówkę w Zakopanem. Z powrotem poszliśmy na piechotę bo w połowie schodów z lewej i prawej strony znajduje się Park Turecki i park Grecki. Najpierw weszliśmy do Tureckiego Parku, który ma nazwę Istambuł. Poniżej dużego napisu znajduje się duży płac z fontanną i ławkami oraz studzienka z kranikami dla picia wody. W tym miejscu było bardzo dużo ludzi bo poniżej znajduje się kolorowy piękny plac zabaw. Z prawej strony od placu zabaw znajduje się siłownia na świeżym powietrzu. Zauważyliśmy w parku bardzo dużo artystów malarzy i portrecistów. Za portret dobrego malarza trzeba zapłacić 5 euro lub 150 hrywien. Moja zmęczona Dama została przed fontanną na ławce na relaks, a ja udałem się trochę poćwiczyć na siłownię. Dla mnie to wielka frajda, było tam dużo dzieciaków, które się bawiły i wesoło krzyczały, a ich mamusie zajęte były ploteczkami. Byłem bardzo zadowolony i postanowiłem wrócić do swojej Damy serca, bo w Odessie bardzo dużo kombinatorów i podrywaczy. Dama była na miejscu i my w dobrym nastroju wróciły do domu na kolację. W domu mieliśmy mąkę kukurydzianą, którą wcześniej kupiliśmy na placu i zdecydowaliśmy się ugotować prawdziwą rumuńską mamałygę.Ugotować prawdziwą mamałygę to wielka sztuka i nie wszyscy to potrafią. Po pierwsze trzeba znać prawdziwą recepturę. Mam ochotę Wam ją zdradzić. Po drugie trzeba mieć specjalny okrągły garnek, który tutaj nazywa się czugunok. Po trzecie okrągłą pałeczkę, która ma nazwę melestiu. I to wprawie wszystko ale jeszcze brakuje wody soli i mąki oraz genialnego kucharza. A genialnym kucharzem jestem ja, bo ja mam recept i dobrze umiem gotować.Ja to działa proszę sobie zanotować. W czugunok się wlewa 2 litry wody do tego dodajemy jeden pełny słoik z kukurydzianą mąką trochę solimy i stawiamy na ogniu. Wkładamy z góry do garnka melestiu i przez godzinę się gotuje na małym ognie nie mieszając. Jak będzie zaduzo wody proszę nie martwić, a po prostu odebrać trochę łyżką do garnuszka, a kiedy wyparuję w garnku to ją dodać z powrotem.za godzinę mamałyga w garnku będzie gęsta i pachnąca i w tedy mocno pałeczką pokręcić mocno z pięciu razy. Po tym bierzemy dużą łyżkę i oddzielamy mamałygę od brzegów garnka. przygotować duży okrągły talerz i przewrócić dnem do góry na talerz. W nagrodę dla Państwa za artystyczny trud na talerzu się pojawi ogromne żółte słoneczko, niesamowita smaczna mamałyga. Mamałygę podaje się do setek różnych potraw. Można podawać z bryndzą Bułgarską, niesamowicie smaczne ze skwarkami i bryndzą lub serkiem białym. Może być jeszcze na sto różny sposoby z różnymi dodatkami i doprawionym według własnego smaku. Proszę się nie martwić jak coś zostanie. Można później spożywać na zimno lub odgrzewać na patelni dodając masełko. A teraz nasza mamałyga jest gotowa do tego my na dzisiaj mamy bryndze i czosnek oraz po lampce czerwonego wina kabarne- sowiniąn. Życzymy wszystkim smacznego i zaczynamy wspaniałą ucztę, o której my marzyli w Polsce. Po takich smacznych i kolorowych cudach i w dodatku z dobrym czerwonym winem mieliśmy mocną adrenalinę na wieczorny spacerek do Odeskiej Operetki na rozeznanie o cenach i repertuarze. Nie daleko od nas na ul. Riszeljewskiej znajduje się przystanek trolejbusowy.Na przystanku było sporo ludzi, którzy też czekali na nasz trolejbus,który miał numer 5. Na przystankach o dziwo niema żadnych rozkładów jazdy.Nagłe z ulicy Greczeskoj się pojawił nasz ogromny i bardzo zniszczony transport. Kierowca nie otwierał drzwi środkowych, a ni tylnych a odtworzył z przodu i kasował pasażerów za przejazd. Byliśmy bardzo zdziwieni nie tylko marnym wyglądem trolejbusu, a i sposobem rozliczenia. Potem jak kierowca się rozliczył z pasażerami to wtedy otworzył pozostałe drzwi dla nowych pasażerów.Pasażerowie w bojowym nastroju ruszyli do otwartych drzwi. My też mocno wpychając się dostaliśmy się do środka. O dziwo mieliśmy pośrodku wygodne miejsca z widokiem na miasto. Dodatkowa przyjemność w trolejbusie to sprawnie działające WI-FI, które dużo lepiej działało jak u nas w Galerii Krakowskiej. Dobrze my się bawili i tak w dobrym nastroju dojechaliśmy do Placu Związków Zawodowych, na którym w 2014 zginęło bardzo dużo ludzi z prorosyjskimi poglądami, którzy chcieli zorganizować w Odessie prorosyjską republikę z nazwą ODR. Dzięki Bogu, że to im się nie udało. Bo mogliby zrujnować piękną Odessę.Budynek jest teraz zamknięty, a prorosyjsko nastrojeni ludzie reklamują anty ukraińskie hasła. Od tego placu poszliśmy na piechotę do operetki. Operetka znajduje się nie daleko od morza w budynku o nowoczesnym stylu. Przed operetką był plac i ogromna fontanna oraz pomnik delfina, który unosi na swoim ciele muzę Operetki. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia i weszliśmy do kas biletowych. Byliśmy zaskoczeni ilością repertuaru oraz niskimi cenami.Kupiliśmy od razu bilety na 8 operetek. Między innymi Księżniczka Czardasza,Baron Cygański, Zemsta Nietoperza, Wesoła Wdówka, Uczta u Króla i inne. Następnie poszliśmy w stronę morza przez ogromny park na spacer. Za kilka minut doszliśmy ogromnego bardzo głośnego placu z dziwnymi konstrukcjami. Kiedy my się zbliżyli to zauważyliśmy, że to budynek cyrku oraz park rozrywki dla dzieci i dorosłych. Ogromny diabelski młyn się kręcił i wszyscy głośno i wesoło się bawili. Zrobiło się za ciemno więc postanowiliśmy wrócić do domu. Tym razem mieliśmy przyjemność jechać z powrotem do domu w bardzo komfortowym nowiutkim trolejbusie i po 10 minutach byliśmy w domu, gdzie mieliśmy resztki smacznej mamałygi. Szybko odgrzaliśmy na patelni dodawszy kawałeczek masełka, a do tego domowy kefir własnej produkcji, z mleka kupionego na placu 2 litra za wartość jednego dolara. Po kolacji mieliśmy plan na degustacje krymskich oryginalnych win. Winiarnia znajduje się w luksusowej piwnicy na Placu Katarzyny Wielkiej. Po drodze przed Placem zauważyliśmy dużo młodych kobiet i menów, okazało się, że to nocny bar miłości. Okna tego baru były jaskrawo oświetlone z reklamami o erotycznym temacie. W Odessie jest takich klubów bardzo dużo i działają oficjalnie. I tak dotarliśmy do naszej pięknej winiarni. W winiarni grała muzyka i też było dużo młodych ludzi. Zamówiliśmy po 100 ml. czerwonego wina pod nazwą Czarny Doktor. Wino było rozlewane z prawdziwej beczki. Usiedliśmy przy dużym masywnym drewnianym stole gdzie serwowano wino.. Wino było słodkie i smaczne jak miód i wypiliśmy ze smakiem. Ale po chwili poczuliśmy nie tylko smak ale i moc Czarnego Doktora. Adrenalina mocno uderzyła nam do głów i my zrozumieli, że mamy wielki kaif i musimy jak najszybciej się ratować od Czarnego Doktora na zdrowym powietrzu. W dobrym i wesołym humorze wracaliśmy do domu już późno tą samą drogą po ul. Ekaterininskoj, która się wyróżnia luksusowymi legalnymi erotycznymi barami i kasynami. 70 procent z publiczności, to obywatele z Turcji, Wielkie Brytanii i Rosji. Miejscowa publiczność, też nie rezygnuje z takich ciekawych zabaw. Wszędzie głośno grała muzyka, śpiewali i tańczyli różni artyści i amatory wysokiej klasy artystycznej, ławki były pełne słuchających. Drzewa, kawiarnie i sklepy były mocno oświetlone kolorowymi lampkami. W całym mieście tętniło wesołe życie morskiej mekki dla gości. Żal było wracać do domu. Dzień był pełen pięknych i emocjonalnych wrażeń i jeszcze pyszne wino, wszystko razem spowodowało to, że byliśmy bardzo zmęczeni i śpiący lecz bardzo szczęśliwi. I oto własnie nam chodziło. Chcemy państwu dodatkowo powiedzieć, że jutro na Ukrainie historyczny dzień nie tylko dlatego, że wybory są demokratyczne i uczciwe ale również do boju o krzesło prezydenckie ubiega się prawie 100 kandydatów a wśród nich młody utalentowany światowy gwiazdor sceny i ulubieniec publiczności nie tylko Ukrainy W.Zelenski. Według rankingu ma największe poparcie obok obecnego prezydenta P.Poroszenko. Przed snem modliliśmy się aby do władzy tego naszego sąsiada doszedł dostojny, wykształcony i wybitny patriota i polityk, który będzie miał dobre stosunki z Polską. Usnęliśmy z marzeniami o wielkich i dobrych zmianach dla obywateli Ukrainy. Nastał dzień wyborów. O 6 rano jak zawsze poszedłem na spacer zdrowotny w kierunku opery. Przy fontannie o tej porze było dużo młodych ludzi, którzy głośno dyskutowali między sobą za kogo będą głosować. Zauważyłem ,że 90% z nich chce głosować na W.Zelenskiego. Ja podszedłem, przeprosiłem i zapytałem dlaczego chcą głosować na tego kandydata a nie za obecnym doświadczonym i znanym w świecie polityki prezydentem, który bardzo dużo już zrobił dla tego kraju. Oni mi odpowiedzieli, że im się podoba W.Zeleński, który jest młody, nowoczesny, wykształcony,nieskorumpowany i spełni wszystkie ich marzenia. Ja jako naukowiec w dojrzałym wieku, który się dobrze zna na polityce, byłem w szoku usłyszawszy ich odpowiedź. Ale z drugiej strony byłem szczęśliwy, że młodzi ludzie którzy się jeszcze uczą chcą nowej wizji rozwoju ich kraju, chcą wolności i nowoczesności i żeby Ukraina weszła jak najszybciej do UE. Podziękowałem im za to, że nie boją się patrzeć odważnie w przyszłość swojego kraju. Na pożegnanie podziękowałem im i głośno powiedziałem Sława Ukrainie. W odpowiedzi usłyszałem Gierojom Sława (Sława Bohaterom). W dobrym nastroju wróciłem do domu aby podać mojej ukochanej pyszną świeżą czarną kawę. Ukochana słodko ziewała i powiedziała, że jestem bez serca bo za wcześnie ją budzę. Ale gdy dostała kawę i na dodatek słodkiego buziaka to się udobruchała. Po śniadaniu poszliśmy jak zawsze na spacer w kierunku morza naszą ulubioną i sprawdzoną trasą: wzdłuż ulic Ekaterinskiej, Deribasowskiej następnie wyszliśmy na ulicę naszego polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To niedługa ulica ale zadbana i piękna. Na początku ulicy jest pamiątkowa tablica ku czci naszego prezydenta. Następnie przez most i ulicę Greceską obok Ambasady Chińskiej do Parku Morskiego. Aleje parku idą wzdłuż morza i ogromnego nowoczesnego portu przeładunkowego. Szliśmy i wsłuchiwaliśmy się jak zawsze w rytm symfonii pracy tego ogromnego nowoczesnego portu. Zawijały tam statki ogromnej wielkości a nowoczesne bardzo wysokie dźwigi z gracją łabędzia cały czas przeładowywały towary na podjeżdżające jedna za druga duże ciężarówki. Na początku parku stoi pomnik Poległych Marynarzy, leżą tam świeże kwiaty przynoszone przez ludzi. W głębi parku zauważyliśmy ogromny nowoczesny stadion pod nazwą "Czernomorec" jak ich sławna drużyna piłkarska.Po drodze idąc w stronę morza alejkami podeszli do nas kobieta z mężczyzną pytając o pomnik zwycięstwa nad Niemcami.Dowiedzieliśmy się,że oni przyjechali z okupowanej przez Rosję części Mołdawi,która nosi nazwę Pridniestrowska Respublika Mołdowa.W czasie rozmowy dowiedzieliśmy się,że oni są bardzo za Rosją. Bardzo nas to zaskoczyło,że nie są patriotami swojego kraju tylko okupanta.My zrobiliśmy im delikatnie uwagę,że u nas w Polsce wszyscy jesteśmy patriotami naszego kraju. Na tym dyskusja ze spotkanymi ludźmi się zakończyła. Idąc dalej zaczepiła nas słysząc naszą rozmowę w języku polskim dojrzała gruba kobieta. Zapytała czy idziemy my pod pomnik obrońców Odessy tak jak ona.W rozmowie stwierdziła,że Polacy powinni być bardzo wdzięczni Rosji za to,że nas wyzwolili oraz powinni kochać naród rosyjski..My powiedzieliśmy jej,że w tym temacie mamy inne zdanie.Kobieta przyjechała do Odessy z Gruzji.My ją zapytali dlaczego ona mieszka w Gruzji,a nie w Rosji skoro tak kocha ruskich. Na to ona bardzo się wkurzyła na nas i z wielką obrazą się oddaliła.Bardzo nas zaskoczyło,że w Odessie dużo ludzi jest za Rosją zamiast za swoją ojczyzną Ukrainą. Po tych politycznych dyskusjach byliśmy zmęczeni i wróciliśmy do domu. Po drodze znajdował się Teatr Opery i Baletu,było już po 12 godzinie więc kasy były otwarte i o dziwo przy kasach biletowych było bardzo dużo ludzi i ogromna reklama repertuaru nowego przedstawienia. Zbadawszy repertuar zdecydowaliśmy się kupić 3 bilety na premierę nowego baletu "Narodzenie Baleriny".Libretto tego baletu napisała wybitna balerina z Odessy. Na to przedstawienie zdecydowaliśmy się zaprosić naszą nową znajomą z Odessy,która jest wykładowcą języka łacińskiego na uniwersytecie w Odessie. Nasza znajoma mimo 71 lat zmuszona jest pracować nadal bo wysokość jej emerytury nie wystarcza na opłaty komunalne. Dodatkowo nam wyjaśniła,że dla niej to nie tylko dodatkowe pieniądze,a wielka przyjemność przebywać w otoczeniu młodzieży. Bo jest osobą samotną i praca sprawia jej wielką satysfakcję i umożliwia kontakt z ludźmi.Ucieszyliśmy się bardzo,że udało się nam dostać bilety na premierę baletu za 30 grywien od osoby (w cenie jednego dolara). W dobrym nastroju wróciliśmy do domu na obiad.Obiad był wykwintny z dobrym wytrawnym winem, a po nim spokojnie ale z wielką ciekawością oczekiwaliśmy na wyniki wyborów prezydenckich. Zależało nam na tym aby wybory wygrał kandydat,który poprowadziłby Ukrainę w kierunku Unii Europejskiej,a nie Rosji. Równo o 21 godzinie w telewizji na podstawie wstępnych wyników wyborów podano,że do drugiej tury dostało się dwóch najwyżej notowanych kandydatów. to jest W.Zelenski i obecny Prezydent P.Poroszenko.Z tych wstępnych danych wynikało,że W.Zelenski ma podwójną przewagę nad P.Poroszenko. Termin drugiej tury został wyznaczony na 21 kwietnia 2019 roku. Z tego wynikało,że dla demokracji Ukrainy niema żadnego zagrożenia.Bo i jeden i drugi kandydat, to patrioci Ukrainy. Tylko zapytanie czy wygra młodość i nowoczesność czy wygra stara sprawdzona gwardia. Jutro nowy dzień pełen wrażeń i radości bo to Święto Śmiechu. Drodzy czytelnicy nadszedł ten radosny dzień, 1 kwietnia kiedy cała Odessa i goście z całego świata i choć to dzień roboczy, świętują i bawią się wszyscy.. O 6 godzinie rano obudziłem się od bardzo głośnej muzyki karnawałowej i zrozumieliśmy,że to nie żart,a sygnał do początku święta. Moja ukochana nie dała się porwać z łóżka i powiedziała demonstracyjnie nie wstaje bo akurat teraz jest w trakcie miłosnego snu. I ja zrozumiałem że u nas w domu Dzień Śmiechu już się zaczął. Ja jej bardzo grzecznie powiedziałem nie pozwolę w samotności smakować tego snu i z anielską rozkoszą wskoczyłem pod kołdrę.To było bardzo romantycznie i przyjemne ale zostałem "oskarżony" o gwałt w biały dzień. Musiałem się zrehabilitować i szybko pobiegłem zrobić pyszną świeżą kawę dla mojej Królowej.Po kawie w nagrodę dostałem czarujący uśmiech i buziaki. Po gorącym miłosnym poranku zdecydowaliśmy zjeść śniadanie po odesku t.j omlet z dużą ilością warzyw oraz sałatka owocowa.To było bardzo pyszne i w dobrym humorze zaczęliśmy zbierać się do wyjścia.W ten dzień wszyscy przebierają się bardzo kolorowo i artystycznie. Moja Dama upodobniła się do pięknej myszki. A na głowie zaprojektowała sobie kapelusz z czerwonymi uszkami. Ona ma duszę projektanta mody i bardzo chętnie zaprojektowała dla mnie strój Wielkiego Dartaniana. Wielkie jej brawa bo wyglądałem jak prawdziwy rycerz. Do tego stroju dodałem kolorową muszkę. Byliśmy elegancko ubrani i ruszyliśmy do miasta, gdzie trwała największa zabawa świata.Udało się nam przejść z 10 m.od domu i wpadliśmy w wielki tłum rozbawionych młodych ludzi.Byliśmy bardzo zadowoleni i robiliśmy ze wszystkimi zdjęcia na pamiątkę. Od ul.Deribasowskiej automatycznie ten tłum karnawałowy się poruszał się w stronę opery i Urzędu Miasta. Przed Urzędem Miasta znajdowała się ogromna nowoczesna uzbrojona w cyfrową technologie scena, gdzie trwał koncert zespołów popkultury z Odessy i innych krajów. Dowiedzieliśmy się,że popołudniu na Dworcu Morskim będzie występował kandydat na Prezydenta ulubieniec odeskiej publiczności W.Zelenski wraz ze swoim światowej sławy kabaretem 95 Kwartał. Dla Odessy to był wielki zaszczyt i wyróżnienie. Poszliśmy więc do portu na koncert. Czekaliśmy z niecierpliwością na pojawienie się na scenie słynnego Gwiazdora. Nagłe w takt muzyki wojskowej orkiestry na scenie pojawił się ulubieniec publiczności W.Zelenski oraz jego zespół 95 Kwartał. Wszyscy wstali i radośnie przywitali czarującego kandydata na prezydenta W.Zelenskiego. Najwięcej się podobały publiczności z Odessy i całego Świata skecze i żarty na temat obecnego Prezydenta oraz kandydata na to stanowisko. Żonę kandydata na Prezydenta grała wybitka aktorka tego zespołu Elena Krawiec. Wszyscy dobrze się bawili i śmiali, kiedy na scenie pojawił się bardzo lubiany w Odessie wysoki o postawnej budowie,całkowicie łysy aktor zespołu Eugenij Koszewoj,który odgrywał rolę Premiera nowego rządu.Przedstawienie trwało ponad dwie godziny, oklaskom i bisom nie było końca. Wszyscy świetnie się bawili. Większość obecnej na występach publiczności widziała w W.Zelenskim przyszłego Prezydenta. Dworzec Morski znajduje się na wprost słynnych schodów Potiomkinowskich.Z daleka było słychać głośną muzykę i zauważyliśmy wielki tłum ludzi siedzących bezpośrednio na schodach.Muzyka dochodziła z ogromnej sceny ustawionej u podnóża schodów. To był koncert w ramach Festiwalu Europejskiego muzyki klasycznej. Na festiwalu występowali muzycy z różnych krajów Europy. Zatrzymaliśmy się na chwilę posłuchać muzyki i następnie ruszyliśmy w stronę domu.Po drodze przechodziliśmy obok opery gdzie przed wejściem był rozłożony długi czerwony dywan na którym fotografowali się wybitne osobowości artystów kabaretowych,muzyków oraz aktorów i śpiewaków. Byliśmy bardzo zachwyceni kreacjami pań i panów. My też nie odmówiliśmy sobie zrobienia sesji zdjęciowej na czerwonym dywanie. Żal było nam wracać do domu ale dzień był przepełniony wrażeniami Dnia Śmiechu i jeszcze do tego pyszne wino, to wszystko razem spowodowało, że byliśmy bardzo zmęczeni i śpiący ale bardzo szczęśliwi bo to był wielki Dzień Śmiechu i oto właśnie nam chodziło. Przyszliśmy do domu i zjedliśmy pyszną świąteczną kolacje wielkiego śmiechu zdrowotny kefir po odesku czyli kwaśne mleko i śmiało wpadliśmy z uśmiechem w ramiona Orfeusza.Jutro czeka nas kolejna przyjemność bo zostaliśmy zaproszeni do naszej nowej znajomej, prawdziwej Odesytki, która ma na imię Ludmiła. Przyszliśmy przed czasem i to było dla niej zaskoczenie bo ona była w trakcie pieczenia i gotowania.Moja ukochana,która lubi gotować i piec chętnie dołączyła do tego przyjemnego procesu,a ja jak król smakowałem miejscowy program telewizyjny na polityczne tematy.Dwie piękne damy w pięknych kreacjach szybko zaczęły przynosić do pokoju swoje cuda kulinarne. Byłem oczarowany zapachami,które rozchodziły się po mieszkaniu.Dwa wielkich urodziwe i inteligentne koty bawili się razem ze mną i odczuwały,że się zbliża smaczna uczta. Potraw z ryb i warzyw było bardzo dużo, a wino wytrawne i nalewki do wyboru i koloru. Po obfitym, pachnącym i bardzo urozmaiconym posiłku, przy kawie, herbatce i nalewkach zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy. Pani Ludmiła pokazała nam swoje albumy rodzinne i opowiadała nam o swojej rodzinie. Wiele lat temu rozwiodła się ze swoim ukochanym ale do tej pory ma bardzo miłe wspomnienia o byłym mężu oraz utrzymuje z nim kontakt. Ich dorosła córka,która też jest wykładowcą języka obcego mieszka w Europie. W Odessie nie ma żadnej rodziny, jest samotna i bardzo się ucieszyła,że zapoznała nas. Zaprosiliśmy ją do naszego kraju w odwiedziny do Krakowa.Na pożegnanie dostaliśmy mnóstwo smacznych prezentów i mur mur od czarujących kotów. Pełni wrażeń z gościnności i bardzo zadowoleni wracaliśmy do domu. Wszystko co piękne szybko się kończy więc jutro czeka nas wyjazd do Kraju. Mamy wielką nadzieję, że jeszcze tu wrócimy bo zakochaliśmy się w tym pięknym mieście i znowu odwiedzimy naszą nową znajomą. W domu byliśmy o godzinie 20.00 od razu otworzyliśmy walizki i zaczęli pakować wszystkie nasze rzeczy,zakupy i prezenty dla naszych dzieci i wnuków.Po zakończeniu pakowania poszliśmy pożegnać się z morzem i słynnymi schodami oraz pomachać rękami na pożegnanie.To dodało nam nastroju i tlenu na dobranoc.Poniżej podajemy zdjęcie Dworca Morskiego i Portu. Wróciliśmy do domu wypiliśmy herbatę i po smacznych buziakach zasnęli jak trusie.Rano po śniadaniu mieliśmy zaplanowane spotkanie z gospodarzem i rozliczenia za mieszkanie.Zrobiliśmy wielkie sprzątanie,żeby zostawić gospodarzowi dobrą opinię o Polakach.Kiedy już wszystko było ok pojawił się nasz elegancki i młody gospodarz.Po rozliczeniu pożegnaliśmy się z gospodarzem i pojechaliśmy na Dworzec kolejowy.Na dworcu znaleźliśmy przechowalnie i zostawiliśmy walizki aby mieć wolne ręce. Do odjazdu pociągu mieliśmy dużo czasu i zdecydowaliśmy się odwiedzić słynny bazar pod nazwą "Priwoz". Bazar znajduje się obok dworca i jest bardzo lubiany i znany na całą świecie bo jest opisany w opowieści bestselera Ilfa i Petrowa 12 Krzeseł.Bazar jest znany z powodu kryminalnej historii bo na tym bazarze można nie tylko wszystko kupić ale i zostać bez portfela.Nie baliśmy się o swoje portfele bo nie dużo w nich zostało i śmiało weszliśmy w tłum kupujących i oglądających.Bardzo nam spodobało się bo wszystko tutaj można było spróbować. Próbowaliśmy wiele serów,bakalii i różnych pikantnych rzeczy i doszliśmy do stoisk z winem.Sprzedawca miał wyraźny akcent i my zrozumieliśmy,że to Gruzin.Zapytaliśmy grzecznie, czy wino jest wytrawne naturalne bez cukru. Gruzin bardzo głośno wkurzył się na nas że tak pytamy, podał nam dwa kubki z czerwonym winem i powiedział "poprubujte" my nie odmówiliśmy takiej okazji i po polsku życzyli Panu,który miał na imię Zurab dużo zdrowia.Wino było mało słodkie i z dobrym smakiem wypiliśmy wszystko.Bardzo nam smakowało więc postanowiliśmy kupić u Pana Zuraba małą flaszkę. Podziękowaliśmy Panu Zurabowi za dobre wino i wróciliśmy na Dworzec.Czekaliśmy na podstawienie naszego pociągu. Obok nas stal na peronie żołnierz,który jechał do domu z wojny na Donbasie bo dostał urlop za bojowe zasługi.Podobało się nam to,że on był bardzo patriotycznie nastrojony do swojego kraju.Nagłe pojawił się nasz pociąg więc pożegnaliśmy się z bohaterem Ukrainy i ruszyli do naszego wagonu.Przy wejściu do wagonu stała kierowniczka wagonu w służbowym uniformie, która sprawdzała przed wejściem paszporty i zabierała bilety.Mieliśmy pierwszy przedział i bardzo miłych sąsiadów. Równo o 18.30 pociąg ruszył.Na początku było bardzo gorąco ale gdy pociąg ruszył i włączono klimatyzację temperatura spadła. Przed nami do domu długa droga więc zdecydowaliśmy się wcześniej iść spać.Noc skończyła się o 6.00 rano we Lwowie bo tutaj mieliśmy przesiadkę.We Lwowie mocno padało więc nie poszliśmy na spacer do miasta tylko weszliśmy do płatnej poczekalni za 10 hrywien za godzinę od osoby.W tej sali VIP była kawiarnia,telewizja i cały czas szła informacja o odjazdach i przyjazdach pociągów. Zamówiliśmy dobrą kawę i zjedliśmy przywiezione z Odessy śniadanie. Czas szybko mijał i doczekaliśmy na swój pociąg do Przemyśla.Pociąg był firmowy z Kijowa.Na pierwszym peronie było dużo ludzi wśród nich była spora grupa pijanych naszych młodych rodaków.Zachowywali się bardzo głośno i wulgarnie.Byli bezczelni i bezkarni ale nikt nie zwracał im uwagi. Za chwilę pojawił się pociąg i wsiedliśmy do swojego wagonu. W pociągu był komplet pasażerów i ruszyliśmy w stronę granicy.Po drodze w pociągu na początku ukraińscy celnicy,a później polscy przeprowadzali kontrolę dokumentów i wyrywkowo bagaży. Za 2 godziny dojechaliśmy szczęśliwie do Przemyśla.Wielka radość bo byliśmy już w naszym kraju.Zdążyliśmy na najbliższy pociąg do Krakowa i za 3 godziny byliśmy w ukochanym Krakowie. I tak zakończyła się nasza wielka przygoda z piękną Odessą, miłymi mieszkańcami tego miasta i Dniem Śmiechu.
Dworzec Morki i Port oraz Schody Potiomkinowski w Odessie
Międzynarodowy Dzień Śmiechu w Odessie
Międzynarodowy Dzień Śmiechu w Odessie
Międzynarodowy Dzień Śmiechu w Odessie .
Dzień Śmiechu w Odessie
Międzynarodowy Dzień Śmiechu w Odessie
Dzień Śmiechu w Odessie
Dzień Śmiechu w Odessie
Dzień Śmiechu w Odessie
Pomnik Katarzyny Wielkiej w Odessie
Dworzec Morski w Odessie
Gwiazdy Opery w Odessie
Teatr Opery i Baletu w Odessie
ul.Deribasowska. Dzień Śmiechu w Odessie
Dzień Śmiechu w Odessie
Dzień Śmiechu w Odessie
Dzień Śmiechu w Odessie
Teatr Opery.Gwiazda Odessy
Teatr Opery w Odessie
Dworzec Morski i Schody Potiomkinowskie
Widok z ul.Lanżeronowskiej
Dworzec Morski ze strony Tureckiego parku
Stadion Czernomorwc w Odessie
Teatr Opery i Baletu
ul.Ekaterininska
Dworzec Morski i Schody Potiomkinowski w Odessie
Gwiazda Opery w Odessie
Dzień Śmiechu w Odessie
Teatr Operetki w Odessie
Fontanna przed Operom w Odessie
Teatr Opery w Odessie
Teatr Operetki w Odessie
Przedstawienie w Operze Odessy
Przed Operetką Odessy
Gwiazdy Operetki w Odessie
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Odessie
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Odessie
Odessa świętuje Urodziny
Teatr Opery i Baletu
Drodzy czytelnicy witam Was serdecznie. Mam nadzieję, że moje opowiadanie podobało się Państwu. Proszę uprzejmie o opinie na ten ciekawy temat. I zapraszamy do Odessy na dzień śmiechu, który tam jest 1 kwietnia. Z poważaniem. dr Vasyl Stratulat
OdpowiedzUsuńBardzo Panu dziękuję za piękny przewodnik po Odessie. Po tym jak przeczytałam Pana opowieść jestem gotowa na lato pojechać do Odessy. Mam nadzieję na dalszy ciąg Pana opowieści o wszystkich cudach Odessy. Życzę Panu zdrowia i pomyślności w dalszej pracy twórczej.
OdpowiedzUsuńBardzo Pani dziękuje.Pozdrawiam serdecznie.Miłego Dnia.Zapraszam do czytania moich nowych opowieści o największych wydarzeniach XX i XXI stuleci.Z szacunkiem dr.Vasyl Stratulat-Smolnicki.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam pańskie opowiadanie. Bardzo mi się podobało. Można z niego czerpać informację na temat pięknego miasta Odessy. Polecam wszystkim, którzy pragną się tam wybrać. Czekam na dalszy ciąg. Pozdrawiam z królewskiego miasta Krakowa.
OdpowiedzUsuńWitam Państwa serdecznie.Bardzo dziękuje za komentarzy.Zapraszam do czytania moich następnych blogów.
OdpowiedzUsuńWitam Państwa serdecznie.Pierwsza część o cudach Odessy zakończona. Następna część będzie pod nazwą Kryminalna Odessa.Bardzo dziękuje za komentarzy i opinie.
OdpowiedzUsuńWitam Państwa serdecznie. Pierwsza część o Odessie zakończona. Druga część o Odessie pod tytułem "Kryminalna Odessa" będzie w grudniu. Zapraszam serdecznie do czytania moich innych opowieści. Bardzo wszystkim Dziękuje.
OdpowiedzUsuń